Ziemniak w dom, smak w dom

Czy można sobie wyobrazić życie bez ziemniaków? To pytanie, które budzi głębokie rozważania i emocje w sercach wielu kulinarnych entuzjastów. Dziś zabierzemy was w podróż przez fascynujący świat ziemniaków, odkryjemy ich tajemnice i dowiemy się, jak długą drogę przeszły one i chipsy Lay's, zanim trafiły na nasze stoły. Gotowi na ziemniakowy rollercoaster?

autor: Marcin Marciniuk
21.11.2023
W poszukiwaniu korzeni. Dosłownie

Ziemniak jest dzisiaj jednym z najpopularniejszych składników naszej codziennej diety. Statystyczny Polak zjada go ok. 100 kg. Rocznie! Jesteśmy też w czołówkach producentów ziemniaka zarówno w Europie, jak i na świecie. Lubimy myśleć, że jest naszym krajanem i dobrem narodowym. Ale czy wiecie, że ma on swoje korzenie w Ameryce Południowej? Dokładniej mówiąc, w Andach, gdzie był uprawiany tysiące lat przed przybyciem tam Europejczyków. Jego korzenie sięgają prehistorii! W stosunku do tego znamy go naprawdę niedługo… W Europie zadebiutował dopiero w XVI w. za sprawą Hiszpanów.

Teraz przyszedł czas na ciekawostkę: ziemniak nie jest jednym z tych składników, które zyskały popularność od razu. Na początku nie były one chętnie spożywane. Wielu ludzi uważało je za niejadalne, a nawet trujące! Dopiero w miarę upływu czasu i po wielu próbach przekonano Europejczyków, że ziemniaki są bezpieczne i smaczne. To przekonanie rozprzestrzeniło się po Europie, a ziemniaki zaczęły stanowić ważny element wielu kuchni oraz niesamowicie ważny, niejednokrotnie podstawowy składnik diety milionów ludzi. Dowód? Zaraza i nieurodzaj ziemniaków potrafił przyczynić się do wielkiej fali głodu i zmniejszenia populacji Irlandii o… 20 proc.!!!

Do paczek Lay’s trafiają tylko najlepsze ziemniaki specjalnych odmian, najlepiej sprawdzających się w produkcji chipsów.

Dostarczają je zaufani polscy rolnicy z ponad 70 gospodarstw zlokalizowanych na terenie naszego kraju.

Nim trafią do paczek, są starannie selekcjonowane.

Ziemniak na świecie

Dziś ziemniaki są popularne na całym świecie, ale nie wszyscy wiedzą, że istnieją tysiące odmian tego warzywa. Od klasycznych odmian takich jak russet czy red bliss, po bardziej egzotyczne, jakie można znaleźć na kontynentach azjatyckich czy afrykańskich. Każdy ma swoje charakterystyczne cechy smakowe i teksturę, co czyni ziemniaki prawdziwym skarbem dla kucharzy na całym świecie.

Chipsy Lay's – mała paczka historii

Mówiąc Lay’s, myślimy – doskonały smak. Nie zawsze jednak pamiętamy, że nie byłoby go, gdyby nie najlepsze, wyselekcjonowane ziemniaki! Są one cichym, ale niezastąpionym bohaterem.

Może nie każdy wie, że historia tych chipsów sięga lat 30. ubiegłego wieku, kiedy to Herman W. Lay założył swoją firmę w Macon, w stanie Georgia, USA. Początkowo chipsy były wytwarzane lokalnie i dostarczane do sklepów w okolicach Atlanty. Marka Lay’s wkrótce stała się jedną z najbardziej rozpoznawanych marek chipsów, podobnie jak Frito-Lay, który pod koniec lat 60. stał się wiodącym światowym producentem przekąsek i pozostaje nim do dziś.

Choć Herman nie mógł tego przewidzieć, jego chipsy, tak jak ziemniaki, podbiły serca ludzi na całym świecie. Dziś są dostępne w ponad 200 krajach i oferują różnorodność smaków, która zaspokoi każde podniebienie. Od tradycyjnych solonych po egzotyczne, jak kebab czy ostry ser. Lay's mają w ofercie coś dla dosłownie każdego.

Podobieństwa między ziemniakami a chipsami Lay's

Możecie się zastanawiać, co łączy ziemniaki z chipsami Lay's poza oczywistym faktem, że jedne są składnikiem, a drugie przekąską. Otóż wiele! Oba te produkty przeszły długą i fascynującą drogę od swojego pochodzenia do obecnej popularności.

Pierwszym podobieństwem jest ich uniwersalność. Zarówno ziemniaki, jak i chipsy Lay's, znalazły swoje miejsce na stołach ludzi na całym świecie. To dowód na to, że smak ziemniaka jest uniwersalny i przekracza granice kultur.

Ponadto oba te produkty przeszły pewną rewolucję technologiczną. Ziemniaki były pierwotnie uważane za trujące i niejadalne, ale dzięki rozwojowi technologii uprawy i obróbki stały się nieodłączną częścią naszej diety. Podobnie chipsy Lay's ewoluowały i wciąż ewoluują, zmieniając oblicze… chociażby rolnictwa. W tym także polskiego. W ramach Programu Agrarnego PepsiCo aktualny producent Lay’s współpracuje z 67 gospodarstwami rolnymi z naszego kraju, które na stałe zatrudniają ok. 1200 pracowników i ok. 2200 w sezonie. Suma areałów przeznaczonych na pozyskanie surowca dla PepsiCo wynosi 7000 ha, zapewniając łączną produkcję ziemniaków na poziomie ok. 230 tys. ton rocznie. W Grodzisku Mazowieckim znajduje się jeden z największych i najbardziej nowoczesnych ośrodków produkcyjnych PepsiCo w Europie. Każdego dnia w zakładzie przerabianych jest 750 ton polskich ziemniaków.

Wraz z otwarciem zakładu produkcyjnego Frito-Lay w Grodzisku Mazowieckim w 1993 r. PepsiCo zainicjowało Program Agrarny, który miał służyć zapewnieniu trwałego źródła dostaw do produkcji chipsów ziemniaczanych.

Sukces Programu robi ogromne wrażenie: gospodarstwa rolników uczestniczących w Programie są dziś wielokrotnie większe, zatrudniają podwykonawców, stale inwestują w rozwój i zwiększają swoje zyski. Edward Nalepa, jeden z największych w województwie mazowieckim plantatorów dostarczających ziemniaki dla PepsiCo, powiedział: – W okresie 25 lat zwiększyłem mój areał ponad 20-krotnie, a wielkość zakontraktowanej produkcji wzrosła ponad 40-krotnie.

Ziemniak w dom, smak w dom – to hasło idealnie oddaje naszą fascynację ziemniakami i chipsami Lay's. Oba te produkty przeszły długą drogę, zaskakiwały i zachwycały smakoszy na całym świecie.

Tak więc, gdy sięgniecie po paczkę chipsów Lay's, pamiętajcie, że to nie tylko przekąska. To kawałek historii, to podróż od odległych czasów i krajów aż do waszego stołu. I choć może brzmi to trochę patetycznie, nie można zapominać, że czasem w najprostszych rzeczach kryją się największe przygody.

autor: Marcin Marciniuk
21.11.2023

W zdrowym ziemniaku – zdrowy chips! Odpowiedzialna paczka

Parafrazując klasyka, uprawa ziemniaków to nie jest bułka z masłem. Choć mogłoby się wydawać, że są mało wymagające, to jednak potrzebują dużo fachowej opieki i miłości, by chipsy, którymi się zajadacie, były smaczne i chrupiące. Odpowiedzialne uprawy to nie tylko wysoka jakość produktów, ale również wiele korzyści dla środowiska i rolników. Jak to wygląda w praktyce?

autor: Wojciech Grzesiak
21.11.2023

Ziemniaki doskonale odnajdują się w każdej sytuacji. Sadzone na głębokości 15-18 cm nie potrzebują wielkiego pola uprawnego, ponieważ można je uprawiać na działce, w przydomowym ogrodzie,a nawet na balkonie. Oczywiście trzeba uważać na zarazę ziemniaczaną, stonkę i inne zagrożenia. Czy to oznacza, że każdy z nas może założyć przydomową hodowlę ziemniaków, z których powstaną chipsy Lay's? Tu musimy was zmartwić – to nie jest takie proste, jak mogłoby wynikać ze wstępu. Załóżcie ulubione kalosze i ruszamy na pole, ale nie w krakowskim rozumieniu tego wyrażenia.

Ziemniaczany casting

Żeby zostać farmerem, którego ziemniaki trafią do paczek z chipsami Lay's, trzeba wcześniej odpowiednio się do tego przygotować. Właściciel marki, koncern PepsiCo, stworzył bank praktyk dla rolnictwa regeneracyjnego. Właściciele gospodarstw są odpowiednio edukowani w zakresie gospodarki zasobami wodnymi, zarządzania ziemią i innych ważnych kwestii. Jednymi z głównych założeń są redukcja emisji gazów cieplarnianych oraz poprawa efektywności wykorzystania wody. To sprawia, że chipsy Lay’s są zdrowe, a uprawa ziemniaków, z których powstają – przyjazna dla środowiska.

Ziemniaki dostarczają rolnicy z ponad 70 gospodarstw, które znajdują się pod opieką Programu Agrarnego PepsiCo. Najpierw kartofle trafiają do mycia, później są obierane i starannie selekcjonowane. Jeżeli dodamy do tego fakt, że tylko 10 spośród kilku tysięcy istniejących na świecie odmian ziemniaków trafia do paczek Lay's, to wychodzi, że łatwiej dostać się na studia dzienne na kierunku prawniczym. Dzięki temu zawsze możecie liczyć na ten sam niepowtarzalny smak.

Ziemniaki w chipsach Lay’s pochodzą z 70 gospodarstw z całej Polski – to ponad 200 tys. ton rocznie.

Kartofle mogą rosnąć w każdym typie gleby, ale nie zawsze oznacza to, że będą dobre.

Zrównoważone rolnictwo to nie tylko troska o środowisko, ale również o lokalne społeczności.

Zrównoważone rolnictwo

Co roku PepsiCo kupuje ponad 200 tys. ton ziemniaków od polskich rolników. Program Zrównoważonego Rolnictwa funkcjonuje od ponad 30 lat i ma zapewnić szersze spojrzenie na otoczenie gospodarstw pod kątem środowiskowym, społecznym i ekonomicznym. W tym pierwszym zwraca się uwagę na ograniczenie zużycia energii, stosowanie odpowiednich nawozów w odpowiednim czasie i ograniczenie korzystania z zasobów wodnych, które w Polsce mocno się skurczyły w ostatnich latach.

Filar społeczny to bezpieczeństwo i higiena pracy oraz upewnienie się, że pracownicy gospodarstw są odpowiednio wynagradzani. PepsiCo angażuje się też w miarę możliwości w sprawy lokalnych społeczności. Za filarem ekonomicznym kryje się maksymalizacja wydajności i ograniczanie strat, a także jasne i przejrzyste warunki współpracy. To wszystko sprawia, że wy możecie cieszyć się waszymi ulubionymi chipsami, a rolnicy i pracownicy gospodarstw – spokojną przyszłością.

autor: Wojciech Grzesiak
21.11.2023

Umówiłem się z nią na wykopki. Ziemniaki wczoraj i dziś

Ziemniaki mają bogatą historię na całym świecie, a jej polski wątek sięga XVII w., kiedy to dotarły do nas dzięki królowi Janowi III Sobieskiemu. Jak uprawiało się je i zbierało kiedyś? Jak robi się to dzisiaj? Wsiadajcie do wehikułu czasu i zapnijcie pasy, bo dla niektórych to z pewnością będzie sentymentalna podróż.

autor: Wojciech Grzesiak
21.11.2023

Kartofel potrafi odnaleźć się niemal w każdych warunkach. Może być uprawiany nawet w przydomowym ogródku lub na balkonie. Na dodatek ma tyle zastosowań, że jeśli by go zabrakło, to nasz kulinarny świat mógłby legnąć w gruzach. Schabowy u babci już nie smakowałby tak samo, podobnie jak wizyta w burgerowni albo oglądanie najnowszych hitów kinowych z przyjaciółmi. Czy możecie sobie wyobrazić inny fundament chipsów niż ziemniak? Dlatego z szacunku dla bohatera polskich podniebień warto wiedzieć, skąd się bierze i jak się go hoduje.

Strategia sadzenia

Ziemniak zazwyczaj nie zwraca uwagi na to, w jakiej glebie się go sadzi, ale najlepsze plony zbiera się w glebach o lekko kwaśnym odczynie. Najlepiej, żeby pH zawierało się w przedziale 5,5 – 7,0. Powinna być bogata w azot, potas, fosfor, wapń, bor, miedź, cynk, żelazo i magnez. 

Dodatkowym utrudnieniem dla rolników jest fakt, ze ziemniaki powinny być sadzone na jednym polu nie częściej niż co 4-5 lat. Na szczęście dla kartofla nie ma rzeczy niemożliwych i jeśli tylko rolnik będzie uprawiał przedplony, a więc rośliny poprzedzające kolejną uprawę, to wtedy można zmniejszyć okres przerwy pomiędzy nasadzeniami. Najlepiej sprawdzają się tu rośliny strączkowe i motylkowe z trawami, a także zboża.

Gleba jest nawożona według ściśle określonego planu, bo plan to klucz do sukcesu. Wiedzą o tym specjaliści, którzy stoją za marką Lay's i współpracują z rolnikami, przekazując im profesjonalną i bezcenną wiedzę. Ziemniaki są sadzone rzędami. Sadzeniaki trzeba mądrze rozmieścić, ponieważ im gęściej będą zasadzone, tym mniejsze bulwy zostaną zebrane podczas wykopków. Te techniki i prawdy stosowano już w XVIII w. To ważne, ponieważ w przypadku chipsów ziemniaki muszą mieć odpowiedni kształt, powinny być duże i okrągłe.

Jakie tricki stosowano kilkaset lat temu? Rolnicy bronowali pole, co pozwalało nie tylko pozbyć się chwastów, ale także przyspieszyć wzrost ziemniaków. Kartofle obsypywano za pomocą motyk lub rydli. Żeby przyspieszyć wzrost bulw, stosowano też zabiegi polegające na zrywaniu kwiatów i ścinaniu łodyg, ale dzisiaj już się tego nie robi.

Pogoda dla kartofli

Kiedy można zebrać plony? Dawniej radzono, by robić to pod koniec sierpnia lub na początku września. Teraz wiadomo, że w zależności od odmiany pierwsze zbiory mogą się odbyć już nawet pod koniec czerwca i mówimy wtedy o tzw. młodych ziemniakach. Zbiory uchodzą za najbardziej wymagający etap pracy w plantacji. Rozpoczyna się je od zniszczenia porostu, co ułatwia pracę w kolejnych etapach. Zabieg ten wykonuje się ok. 2 tygodnie przed zbiorem.

Podczas wykopków ważnych jest wiele zmiennych. Eksperci z Państwowego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa uważają, że gleba powinna mieć temperaturę co najmniej 10 stopni Celsjusza, a wilgotność nie powinna przekraczać 15 proc. Niższa temperatura i większa wilgotność sprawiają, że ziemniaki są podatne na uszkodzenia, a przecież w nowoczesnym rolnictwie dba się o ograniczanie strat. W dużych gospodarstwach ziemniaki są zbierane za pomocą kombajnu. Jego prędkość nie powinna przekraczać 5 km/h, a zalecana wysokość spadania bulw to maksymalnie 30 cm.

Kiedy już kartofle zostaną wykopane, to trzeba je odpowiednio przechowywać. Bulwy lubią temperaturę 7–10 stopni Celsjusza i wilgotność sięgającą nawet 90 proc. Nie przepadają za światłem, ale będą wdzięczne za odpowiednią wentylację. Przy uprawach na dużą skalę, kiedy ziemniaki są wykorzystywane np. do produkcji chipsów, przechowywanie odbywa się nieco inaczej, a przechowalnie mają specjalne systemy wentylacyjne.

W dawnych czasach również zalecano zbiory w pogodny dzień, ponieważ wierzono, że zebrane wtedy bulwy będą miały dłuższą żywotność. Niemieccy rolnicy z kolei okładali skrzynie z kartoflami sianem, dzięki czemu były one w stanie przetrwać mrozy. W czasach mniej odległych, a więc naszych rodziców i babć, wykopki były wielkim wydarzeniem. W PRL ważniejsza od ziemniaków była tylko pszenica. Dlatego na wykopki jeździli wtedy np. uczniowie, którzy pomagali rolnikom w ramach czynu społecznego. Ich zadaniem było zebranie już wykopanych kartofli.

Potęga wczoraj i dziś

W czasach PRL mówiło się, że w Polsce marnowało się więcej ziemniaków, niż niektóre kraje były w stanie wyprodukować przez cały rok. Dziś Polska również jest ważnym dostawcą kartofli. Teraz jednak traktuje się je z należytym szacunkiem i dba o to, by nic się nie zmarnowało, ponieważ jest to szkodliwe dla portfela rolnika oraz dla środowiska. Dlatego producenci chipsów blisko współpracują z polskimi gospodarstwami. PepsiCo i marka Lay's stworzyły też bank dobrych praktyk, który pomaga utrzymać efektywność upraw i wysoką jakość zbieranych kartofli. Wszystko to sprawia, że podczas spotkań z przyjaciółmi możecie delektować się paczką pysznych chipsów.

autor: Wojciech Grzesiak
21.11.2023